12-13 maja - podsumowanie weekendu


    Ubiegły weekend był pełen wrażeń i niezapomnianych doświadczeń. Latające Psy w Poznaniu, Mistrzostwa Polski Juniorek w Łodzi, to powiem szczerze, nie planowałam że tak właśnie spędzę własną 18-stkę :D mimo to nie żałuję, że nasza rodzinka rozjechała się w te dwa dni po Polsce. 
    

Latające Psy Poznań

    Decyzja o wyjeździe Wave'a na LP do Poznania była podjęta parę dni przed jego wyjazdem. Do ostatniej chwili były problemy z transportem Falki, ale wszystko się udało dzięki cioci Darii (jeszcze raz baaaardzo dziękuje, gdyby nie wy nasz plan ległby w gruzach). W piątek Waweczek ruszył w swoją pierwszą samodzielną podróż. W Poznaniu odebrała go ciocia Kinia z którą spędził kolejne dwa dni. 
    W sobotę Wave zaprezentował się w Far Oucie Panów z Gustawem. Panowie zdobyli 58.0 punktów, co dało im 13-sty wyniki na 22 teamy. Drugiego dnia zawodów Falka startował z Kingą w ThrowNGo level 2, gdzie wyłapali 20 punktów. Dało im to lokatę 27 wśród 43 zespołów.
       Z tego co mi wiadomo, Wave był bardzo grzeczny, i jak na dojrzałego Pana Psa przystało, pokazał klasę. 
 
fot. Ewa Kowalska
Szkoda tylko, że Wave nie załapał się na więcej zdjęć. Chyba, że jakieś mi umknęło, to jakby ktoś coś miał lub widział to byłoby mi bardzo miło jakby się do mnie odezwał.

Podsumowanie:
ThrowNGo level 2: 27/43, 20 pkt
Far Out Men: 13/22, 22 pkt 

Mistrzostwa Polski Juniorek 

Kiedy Wave latał po poznańskiej Cytadeli, w łódzkiej Zatoce Sportu odbywały się MP w pływaniu synchronicznym. Była to jedyna taka impreza organizowana, dla tej kategorii wiekowej, w Polsce w tym roku.


W sobotę rano wyjechałyśmy do Łodzi, gdzie od razu po przyjeździe zaczęłyśmy się szykować. Na pierwszy ogień poszły eliminacje w Solo a zaraz po nich finały Kombinacji (film z combo pojawi się na dniach). Z solówką zakwalifikowałam się do finału, co wróżyło powtórzenie jej jeszcze raz w niedzielę. W kombinacji, pomimo małej wiary niektórych z zespołu, zdobyłyśmy TRZECIE miejsce.

Po kombinacjach, szybka rozgrzewka do figur, później sama konkurencja i trzy godzinki z głowy. Dla mniej wtajemniczonych figury to konkurencja techniczna i indywidualna, trochę takie psie OBI ;p, a wynik końcowy z figur ma wpływ na notę z układu dowolnego.

Po figurach przyszedł czas na ostatni start tego dnia, czyli zespół. Coś czego obawiałyśmy się wszystkie najbardziej, a wyszło całkiem całkiem. Notą z samego zespołu byłyśmy 3, ale bo podliczeniu razem z wynikami figur nasz zespół spadł na czwartą pozycję. 

    W niedzielę z samego rana trzeba było już gotować żelatynkę, bo jak inaczej można sobie wyobrazić swój pierwszy dzień pełnoletności ;P Rozgrzewka do Solo i Duetów zaczynała się o 8:00, gdzie zaraz po jej zakończaniu zaczynały się Duety. Mimo, że niektórym puściły nerwy to trzeba było się skupić i dać z siebie 200%, bo duet był naszym układem nr1. Podczas naszego startu, gdzieś tak w połowie, głośniki pod wodą postanowiły przestać działać, pomimo tego, że muzyki pod wodą nie było do końca układu, udało się przepłynąć i uzyskać trzeci wynik spośród innych duetów. To był chyba mój wymarzony prezent urodzinowy, po tylu latach treningu, zdobyć TRZECIE MIEJSCE w duecie! 


Podsumowanie:
Solo
eliminacje: 7/13, 120.2865 pkt (na 200)
finał: 7/12, 116.5865 pkt
Duet: 3/12, 119.9793
Team: 4/5, 98.7876
Combo: 3/4 57.8000
Na chwilę obecną wstawiłam tylko film z mojego solo z finałów :) 


To był na prawdę zabiegany weekend, obawiałam się wielu rzeczy, ale wszystko wyszło bardzo dobrze. W życiu nie pomyślałabym, że tyle rzeczy można zrobić w ciągu dwóch dni :) i po raz pierwszy to ja mam więcej zdjęć z zawodów niż Wave :D

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Pływanie synchroniczne... sport dla nielicznych?

Recenzja smyczy DogVenture

Dog Games Spring 2018